Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
_NaturalniE_
Gość
|
Wysłany: Pon 17:28, 19 Cze 2006 Temat postu: Naturalnie:) czyli szkolenie konie naturalnymi metodami:) |
|
|
Zwracam się do osób wiedzących conieco więcej na ten temat Czy ktoś z Was interesuje się PNH? Lub innymi NH? Znam kobyłke....która jakoś stroni od ludzi i w ogóle potrafi ugryźć i czasem jak ją coś nieźle zdenerwuje to kopnąć. Ja jestem w tych spawach zielona. Moglby ktoś dac jakąś radę?Jak powinnam do niej podchodzić, i w ogóle zeby mi nic nie zrobila i nie zraziła się do mnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Durango
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:22, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm a kobyla jest twoja czy rekreacyjan , albo tez prywatna?? to wszystko zalezy od tego co mozesz z nia zrobic. Staralam sie pracowac z konmi rekreacyjnymi- byly wyniki ale codow to ja bym sie nie podziewala . Najlepiej z koniem ktory jest prywatny i mozesz z nim robic co chcesz i pracowac tymi sposobami jakimi ci sie podoba.
Mozesz zaczac od 7 gier Pata Parelliego , ja osobiescie kocham takze Montego Robertsa ,ale z problemem gryzienia to moze sproboj Pata. Nie wiem w jakim stopniu kobylka ma problemy bo bym ci chetnie pomogla . Ja zazwyczaj ujezdzam konie sposobami M.R. chociaz mialam kilka koni znarowionych przez rodeo (wiadomo USA ). Tak wiec mysle ze powinnas na poczatek sprobowac 7 gier zeby zdobyc zaufanie.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_NaturalniE_
Gość
|
Wysłany: Pon 20:01, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Kobyłka jest mojego wujka. Jest w nienajlepszym stanie, zwlaszcza jej kopyta:/ Chciałbym się nią zająć, zwlaszcza przyuczyć podawaniu nóg, bo przydałby się jakiś kowal do tych jej kopyt- nigdy nie byla podkuta. Hm..to jest klacz zimnokrwista. Swoje lata ma, zdaje mi się, że ok. 15 lat. To jest tak, ze ona do ogrodzenia pastwsika podejdzie i patrzy czy jest jakiś chleb do jedzenia. Je...ale jak się sprobuje ją pogłaskac to gryzie. NIby da się do niej podejsc, pogłaskac ją.....bo BOKU!, ale wtedy potwornie kuli uszy. A jak głowe to ograzu " ZĘBY" Co powinnam robić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Durango
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:10, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tak jak napisalam- 7 gier- zabaw Pata Parelliego. jasli chcesz zeby kobylka pracowala jak nalezy MUSIASZ zdobyc jaj zaufanie. Wtedy powinny sie skonczyc ataki na ciebie gdyz bedzie wiedziala ze nie zrobisz jej kzywdy a zachecisz ja tym samym do wspolpracy z toba. Czlowiek jest istota walczaca a kon uciekajaca i musisz udowodnic ,ze czlowiek jako istota zdolna do walki nie jest zagrozeniem do stworzenia zdolnego tylko do ucieczki.
pamietaj zbudujcie wiez ktora bedize podstawa waszego zaufania!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_NaturalniE_
Gość
|
Wysłany: Wto 0:31, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
to jak powinnam zacząc? masz jakis link?co konkretnie?
i dzieki za odpowiedz:D
|
|
Powrót do góry |
|
|
cripes
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:06, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No cóż. Coraz bardziej popularny staje się natural, a ja ? A ja jestem za czymś zupełnie innym. Moim zdaniem każdy, kto ma choć trochę pojęcia o koniach powinien kierować się własną intuicja. :)Ja zawsze większość rzeczy robię po sowjemu. Instynktownie. Nie wyobrazam sobie dopasowywać swojego zachowania do sztywnych reguł i przykazów, gdyż było by to w moim wykonaniu potwornie sztuczne i z naturalnością nie miało by to nic wspólnego. Oczywiście podpieram się wiedzą głównie innych bardziej doświadczonych osób, ale wszystko zawsze interpretuje na swój sposób i dostosowuję do siebie. Również czerpiąc wiedzę z książek czy netu wszystko odbieram po swojemu i wykorzystuje tylko to, co dla mnie wydaje się najstosowniejsze.
Dlatego jak dla mnie, jesli choć trochę znasz się na koniach, to i z tym rumakiem sobie poradzisz. Jeśli jednak chcesz dokładniejszych porad w stylu :"jak ja bym to zrobiła" to napisz a napewno tu odpowiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Durango
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 4:35, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Kochana Cripes-bardzo sie ciesze ze kierujesz sie wlasna intuicja lecz dziewczyna prosi o pomoc -ta internetowa ,naturalna pomoc. _NaturalniE_ chce pracowac z kobylka naturalnymi sposobami tak jak to jest w tytule postu jak w samej jego tresci. Widac ze interesuje sie ta metoda. Jeleli chcialaby poprostu uzyskac pomoc napisala by ze pracuje z klacza ktora jest znarowiona- kopie ,gryzie itd. Wtedy moglibysmy wpowiedziec sie w inny sposob. Ja ciesze sie ze coraz popularniejsze staje sie jezdziectwo naturalne ,gdyz najwazniejsza jest wiez z koniem!!!! Mam nadzieje ze juz niedlugo wiekszosc koniarzy bedzie pracowalo ze swoimi rumakami w ten sposob i beda powstawac szkolki z tym oto kierynkiem (tak jak jest u mnie). Kazdy powinien sie kierowac swoja inicjatywa ! Dziewczyna kozysta z tego forum i prosi nas o rady zwiazane z jezdziectwem naturalllllnym.
Tak wiec oto link gdzie powinnas znalezc kilka fajnych podpowiedzi zwiazanych z praca z koniem w sposob naturalny:
[link widoczny dla zalogowanych]
Cripes- buziaki dla ciebie:*:*:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
+NaturalniE_
Gość
|
Wysłany: Wto 19:33, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Dzieki Wam ....zbyt dużego pojęcia o koniach to nie mam:( jezdze konno dopiero 2 lata, ale samymi końmi interesuje się już bardzo długo. W głównej mierze to chyba do tego zachowania kobyły przyczyniło się jej rozpieszczanie. Czyli dawania cukierków, a jak ugryzie to nic sie nei stało...a chyba powinno się bronić woją strefę osobistą. Była też młodsza klacz, ale ona została sprzedana...troche brykała, ale to z radośći ogólnie była super, jak się weszło na pastwisko to rzucała się z impentem galopem, aby się przywitać Jeszcze raz dzięki...będe się odzywać
|
|
Powrót do góry |
|
|
cripes
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:12, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Durango dzięki za zwrócenie uwagi, faktycznie odbiegłam troszkę od tematu. Jednak spowodowane jest to, że nie do końca zgadzam się z tymi wszystkimi metodami "naturalnymi" i moim zdaniem dziewczyna zamiast uczyć się tych rzeczy powinna sama próbować sobie poradzić.
Porad dotyczących "naturalnego" układania koni nie jestem w stanie udzielić, gdyż się nimi nie interesuję. (Dlaczego? Bo tworząc wszystkie reguły i zasady przeczą swojej nazwie - przestają być naturalne).
Podsumowując : Dwa lata to już nie tak znowu mało, czy myślisz że nie jesteś sama sobie w stanie poradzić z tym problemem? Zastanów się najpierw, popróbuj, a dopiero wtedy, kiedy nie wyjdzie spróbuj zastosować wskazówki innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Durango
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:45, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Spotykajac sie ze slowem "naturalnie" mamy na mysli zgodnie z natura . Jezeli chodzi o te zasady i regoly cripes to tez sie z toba nie zgadzam- sa one wskazowkami do wiekszego zrozumienia natury konia i staraja sie nam przyblizyc jak mozemy dojsc do celu np. zufania. Wiec kompletnie sie z toba Cripesku nie zgadzam ,ale kazdy ma swoje zdanie. Czyz nie lepiej ,zeby kon wiedzial ze nie stanowisz dla niego zadnego zagrozenia ,a wrez przeciwnie rozumiesz jego jezyk a w dodatku umiesz sie nim poslugiwac!
Pozdro dla wszystkich naturalnych i mojego kochanego Cripeska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_NaturalniE_
Gość
|
Wysłany: Wto 23:44, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Bawiłam się w siedem gier ze szkółkowymi końmi i źle nie szło Boję się troche zacząć ale mimo wszystko bardzo chcę. Już od ponad roku się nakręcam, zeby coś zrobić z tym koniem. I..zrobiłam pierwszy krok- szukam rady:P Potem są wakacje, wiec wystarczy pojechać do wujka tylko i zacząć coś robić. Hm...w końcu jakieś 4 lata temu to był jeszcze normalny koń, który nie gryzł, nie kopał i był do jazdy..teeraz juz z 2 lata nie chodzil pod siodlem. Ale ja nie chce na niej jeździć, zresztą nie wiem czy ona by wytrzymała- kopyta są tragiczne. Nie da ich sobie rozczyscic:( Ale spróbuje...hm...czyli co mam zrobić..wejsc na pastwsiko od razu czy zza siatki probowac najpierw zeby sie oswoic?a potem wejsc i robic Fg ręką...liną, potem kantarek i probowac jej go założyć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Durango
Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 1:14, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
NIe ,nie. Najlepiej jak kobylka jest w stajni. Wez ja na uwiaz na zewnatrz a z reszta gdzie ci jest wygodnie- byle bylo troche wiecej miejsca no i zeby klacz czula sie swobodnie,ale zeby ci nie uciekla . daj sie jej najpierw powachac i poznac. pozniej zacznij prace w postaci 1 gry.
jezeli nie chcesz jezdzic to tym bardziej chyba chodzi ci o zaufanie prawda??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_NaturalniE_
Gość
|
Wysłany: Czw 15:54, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tak--chodzi o zaufanie:P Z tym, że kobyłka nie stoi w stajni...ona cały rok jest na pastwisku-zimą dokarmiana rzecz jasna....zreszcztą w lecie też;P Hm...czyli jak? I jak kantar zobaczy o zwiewa więc nie wiem jak jej go założyć- cóż ma uprzedzenia z jazd<kojarzy jej się, bo zwiastunem jazdy był zbliżający się człoweik na pastwisku z kantarek wręku>...nienawidziła tego i teraz zwiewa... wredna;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Durango-nie zalogowana;)
Gość
|
Wysłany: Pią 6:08, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hmm a duze masz to pastwisko?? bo jak nie az tak i kobyla nic ny ci nie zrobila jak bys weszla bez kantara i "zrobila" Montego Robertsa?? moze by ci wtedy juz zaufala!! trudno mi powiedziec bo nie znam calej sytuacji a to tak trudno przez neta, ale postaram ci pomoc radami
|
|
Powrót do góry |
|
|
_NaturalniE_
Gość
|
Wysłany: Pią 18:30, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Hm...pastwisko jest duże;/ czyli to zle tak?? a zabardzo nie wiem o co chodzi w tym połączeniu Monty'ego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|